W „Zaczynając od moich ulic” Czesław Miłosz wspomina młodą pisarkę, która umrze na raka. Nazywała się Sorana Gurian i nim zmarła opublikowała dwie powieści, jedna z nich opowiadała o codziennych zmaganiach z chorobą. Miłosz wspomina o niej nie, jako o kimś ważnym, ale dlatego, że czytała Szestowa. Reszta tekstu poświęcona jest właśnie jemu. Debiut…