Zniszczyć pozory

To wcale nie jest tak, że kiedy zamkniemy oczy staniemy się niewidzialni, albo gdy tupniemy nogą krzycząc, że zło nie istnieje, to ono faktycznie przestanie istnieć. To nie prawda, że lekarze potrafią uratować każdego człowieka, bo medycyna zrobiła potężny krok do przodu i nie musimy się obawiać zawału, wylewu czy nawet białaczki. Złudzeniem jest fakt, że wpłacający na dobre cele wielkie pieniądze, są dobrymi ludźmi, bo to, że mają gest nie gwarantuje nam, że nie wyrządzą nam krzywdy.

Niebieski koralik

Karolcia to taka dziewczynka, która weszła w posiadanie magicznego koralika, który spełniał jej życzenia. Zabawa dziewczynki trwała sto pięćdziesiąt stron i musiała się skończyć, bo koralik zaczął tracić moc. Pod koniec opowieści mogła go poprosić już tylko o jedno życzenie. Na co, krótko myśląc, odparła mniej więcej tak: chcę, żeby wszystkim mieszkańcom ulicy Kwiatowej spełniło się jedno życzenie.

Niebezpieczny pomysł

Karolcia to kilkunastoletnia osóbka, która nawet powinna wierzyć, że świat składa się z dobrych ludzi. I tak wierzy, że na jej ulicy wszyscy sąsiedzi to wspaniałe osoby, które dostając możliwość spełnienia ich życzenia wykażą się altruizmem, wspaniałomyślnością, miłością bliźniego i czym tam jeszcze chcecie by wspólnie uczynić świat lepszym.

Kolektywizm w walce ze złem nie ma szans

Rand opisywała przypadek, w którym grupa altruistów postanowiła poprowadzić fabrykę. Wprowadzono wspaniałe zasady, reguły, normy. Zabroniono myślenia tylko o sobie, nagradzano tych najbardziej oddanych sprawie zmuszając ich jednocześnie, żeby swoją nagrodę przekazali innym. I tak dalej…w efekcie ludzie znienawidzili siebie nawzajem, swoje pozytywne idee i wszystko się rozleciało. Ot, „dobrze żarło i zdechło”.

Dobrymi chęciami piekło brukują

Które na własne życzenie możemy sobie zgotować w swoim życiu. Spójrzmy na ulicę Kwiatową realnie, przecież to niemożliwe, żeby wszyscy pragnęli tylko dobra innych. Naprawdę nie mieliby swoich celów? A gdyby między nimi był morderca, albo despota i jego życzenie wywołałoby wojnę? Życzenie dziewczynki nie miało złych podtekstów, było szczere i naiwne. Chciała dla wszystkich dobrze, ale, ale nigdy tak nie jest, że jedno dobro, jest dobrem dla wszystkich, że jedna i ta sama rzecz uszczęśliwi każdego.

Ratownicy rzeczywistości

Bywają konfidentami zła, podobnie jak ci w karetkach. Mundur na drugim człowieku nie zawsze daje bezpieczeństwo ofierze, a psycholog rzadko pracuje na rzecz powrotu do zdrowia pacjenta. Pragniemy dobrego świata, świata, który otoczyłby nas bezpieczeństwem i spokojem, pamiętajmy jednak, że nikt nie zadba o nas tak dobrze jak my sami.

Tak naprawdę pisać mieliśmy o grach komputerowych, a wyszło jak wyszło. O grach jest tutaj, zapraszamy!