Stefan Chwin pisze ładnie. Tak ładnie w moim odczuciu nikt inny nie potrafi. Ma dar gawędziarstwa. Tytułowy cytat zaczerpnęłam z „Kartek z dziennika” bo mnie zauroczył, poza tym wpisuje się doskonale w tematykę bloga: „w ściszonym świetle lamp” niezwykłej urody metafora. Pisarz opisywał wówczas gwarną kolację na wiele osób. Chaos, szczęk sztućców, śmiechy, nawoływania. Sala wielka, osób…