Pewnie nie każdemu się to spodoba, ale mnie ujęło bez reszty. Dziwię się, że w dzisiejszych czasach publikuje się M. Rodziewiczównę. Może, dlatego, że ubierała się w ciuchy męskie i z wyglądu przypominała mężczyznę, nie zamierzam tego problemu „rozkminiać.” Wiadomo, że była zagorzałą katoliczką i patriotką, a to dwie cechy niepasujące do współczesnych lewaków, mimo…