Stronimy od feminizmu

Baśnie niczym lustra

„Porzucenie domu nie jest wynikiem jego destrukcyjnego charakteru, lecz splotu okoliczności, których przyczyny ustają, bohater ma gdzie wrócić, ma jak się odnaleźć; powraca wówczas do reprezentowanych przez dom wartości, jak i do osób. (…) porzucenie domu jest koniecznością i nie na tym polega dramat człowieka, że trzeba go porzucić, lecz na tym, że nie zawsze jest dokąd wracać.” [Grzegorz Leszczyński, Magiczna biblioteka s. 76-77].

 

Bo dom to szczególna wartość

W domu przeżywamy dzieciństwo i w zależności od tego, jak ono przebiega, to mamy dobre lub złe z nim wspomnienia. Baśnie często opowiadają o domu złym. O domu, z którego różnymi sposobami się ucieka (Śnieżka, Kopciuszek, Owcza skórka). Jednak powodem tej ucieczki jest pojawienie się nowej osoby w rodzinie. Zmiana przynosi zło – nie zawsze, ale w tych kilku przypadkach akurat tak. Najczęściej (nie mogę sobie przypomnieć baśni, w której to mężczyzna byłby agresorem) dojrzała kobieta znęca się nad młodą i białą niczym śnieg.

Czyli dojrzałość jest zła?

Starość to niemoc, jednak dojrzałość to moment, kiedy jeszcze wszystko możesz, ale już nie wyglądasz jak należy. Dlaczego w baśniach była/jest piętnowana dojrzałość, a kobieca najbardziej.

Stronimy od feminizmu

Wiemy, że ruch feministyczny postrzega baśnie jako…warto zajrzeć do [G. Leszczyński, Magiczna biblioteka], ale faktycznie w starych baśniach to dojrzałe kobiety są źródłem zła, mężczyźni zaś zachowują dystans, czyli robią nic. Działa tylko młodość. Kobieta dojrzała, kobieta która wyzbywa się swojej seksualności, bo przechodzi klimakterium staje się istotą, nad którą trudno zapanować, bo rusza przed siebie niczym znarowiony koń. Rzecz jasna to przenośnia i nie każdej dotyczy, ale wyczytałam, że mężczyźni tracąc fizyczne (namiętne) panowanie nad kobietą są tym przerażeni.

Czy naprawdę dojrzała kobieta to demon?

Raczej nie, bez doświadczonych, mądrych kobiet dziewczyny nie nauczą się przygotowywania na upływ czasu, nie dowiedzą się, co się dzieje podczas porodu (a warto to wiedzieć wcześniej), nie pojmą, dlaczego warto od razu przy sznurku składać niemowlęce ciuszki.

 

Dojrzała kobieta to osoba pewna siebie, której nie można kształtować, bo doskonale sama wie czego chce i na nikim się nie wspiera. To osoba, która swoje przeżyła, dlatego jest prawie Szeptuchą. Ale macocha Śnieżki także była pewna siebie, jednak czegoś się bała. Czego?