Odkształcone człowieczeństwo

Cioran uważał człowieka za istotę upadłą, bo ten człowiek został stworzony przez Złego Stwórcę, dlatego próżno szuka w sobie dobra, próżno dobra szuka w świecie. Od narodzin już jest upadły, nie musi wcale na to miano zasłużyć swoim życiem. Walcząc z tym tylko się mami.

Zdrada

Jest wpisana w moralność człowieka. Człowiek siebie zdradza każdego dnia, siebie! czemu więc nie miałby zdradzić innych? Co miałoby go powstrzymać? Dla Ciorana, to, co człowiek kombinuje sam ze sobą, te cele, które przed sobą stawia, to tylko mrzonki, protezy człowieczeństwa. Trudno się z nim zgodzić i wszystkich ludzi wrzucić do jednego wora.

Im więcej technologii tym mniej człowieka

Stosy przedmiotów, które ludzie gromadzą odrywają ich od zrozumienia własnej kondycji, ba! odrywają ich nawet od chęci zrozumienia, podjęcia pracy nad sobą. Cioran twierdził, że tylko kontemplacja pustki, może człowiekowi zwrócić miejsce w świecie. Tymczasem ten człowiek nie dość, że nie kontempluje, to za wszelką cenę tę pustkę zapełnia, zapełnia rzeczami, zabawkami, celami, które tylko na chwilę przynoszą mu ulgę.

Działania człowieka obracają się przeciwko niemu

Cioran, jak gdyby stoi z boku, niczym ten Zły Stwórca, obserwuje i ocenia, robi roszady, zapisuje twierdzenia, rozlicza, ale nie siedzi w dusznej izbie opalanej torfem, nie łyka łez, które wyciska dym, no i nie czuje wdzięczności, za podrzucone pod próg kartofle. Nie opiekuje się Lennym (upośledzony wielkolud „Ludzie i myszy”), nie martwi się, że żona szefa napyta mu biedy, a może nawet spowoduje, że trafi do więzienia. Nie sposób jednym zdaniem skwitować zachowania człowieka, bo człowiek jest trójwymiarowy. Jeden zrobi tak, a drugi całkiem inaczej. Nie wszystkie działania ludzi obracają się przeciwko każdemu człowiekowi. To uproszenie.

George opiekuje się Lennym

To dziwi, nie tylko Slima, ale i gospodarza. Dziwnie tak chodzić razem za robotą. Dziwnie dbać o drugiego, który zachowuje się jak głupek, ale George szybko prostuje, że ten nie jest głupi, jest tylko mało bystry. Za to silny do roboty się nadaje. Powiedz mu, co robić a będzie robił, ale sam dla siebie roboty nie znajdzie.

Problemem nie jest brak wartości, ale ich nadmiar

Wadą opisujących człowieka filozofów, socjologów jest to, że oni chcąc onego opisać muszą go sprowadzić do minimum, do kilku charakterystycznych cech, które dyskwalifikują tych, którzy się wyróżniają. Taką samą wadę posiadają statystyki, wykresy – uogólniają. Cioran także uogólnia. Mówi: jesteście źli i obojętnie, co zrobicie źli będziecie. Wybierając własne drogi zdradzamy własny byt, według Ciorana, bo pragniemy być czymś więcej niż faktycznie jesteśmy.

Takiemu stwierdzeniu mówimy veto!

Do następnego!